Plany na Przyszłość

Co zamierzacie robić w przyszłości? Gdzie pracować, uczyć się,mieszkać, wjeżdżać na urlop, z kim żyć itp.? Smile

Post został pochwalony 0 razy

ojj to jest trudne pytanie poniewarz trudno przewidzieć swoja przyszłość Very Happy

Post został pochwalony 0 razy

Ja na razie zamierzam iść na studia, ale nawet nie wiem jakie.. nie ma co gdybać, wszystko jakoś się ułoży ^ ^

Post został pochwalony 0 razy

Ja chcę iść w kierunku informatycznym, tylko nie do końca jestem pewien czy mi się to spodoba, a co do "życia" to trzeba się chyba z polski wynosić powoli...

Post został pochwalony 0 razy

Studiuję biologię, a co dalej to pewnie los przyniesie. Pewnie jakieś laboratorium albo coś ze zwierzętami. Mieszkał będę w 90% w Polsce chyba, że na prawdę zarobki będą 10 krotnie wyższe. Też kwestia czy przyszła żona będzie chciała wyjechać ze mną.

Post został pochwalony 0 razy

Ja się pewnie wyprowadzę i spróbuje gdzieś na gitarze grać jak da się wyrzyć Very Happy

jak nie to oczywiście informatyka

Post został pochwalony 0 razy

Bez obrazy, hehe, ale czy to co napisaliście uważacie za plany na przyszłość? Wink

Post został pochwalony 0 razy

Agnieszak, a jakie Ty masz plany na przyszlosc?? moze sie podzielisz z nami??
Smile

Post został pochwalony 0 razy

	Agnieszka napisał:
	Bez obrazy, hehe, ale czy to co napisaliście uważacie za plany na przyszłość?

A nie?

Chcę się dostać do dobrego liceum, potem dobra praca i rodzina.

Post został pochwalony 0 razy

Jasne, że mogę, ale jest tego dużo to postaram się w skrócie i pobieżnie Smile

A więc cóż, w tym roku robię ostatni rok w collegu. Od lipca zamierzam iść do pracy, mam nadzieję, że bezproblemowo ją załatwię. Poza tym do końca tego roku szkolnego mam zamiar już perfekcyjnie opanować angielski oraz do końca 2011 roku chcę całkowicie opanować podstawy hiszpańskiego z głównym nastawieniem na gramatykę. A od przyszłego roku na razie mam zaplanowane pracowanie + robienie 2 kierunków w collegu - angielskiego i hiszpańskiego. To będzie taka roczna przerwa przed dalszą edukacją. Jeżeli wszystko pójdzie po mojej myśli to następnie zacznę kręcić się w zakresie socjologii, geografii, biologii, hiszpańskiego i tzw public services. No, a dalej to studia. Jeszcze wiele może się zmienić, bo trudno w tym wieku mieć już konkretne pomysły, ale myślę, że albo zrobię kryminologię i będę pracować w brytyjskiej policji albo zrobię studia trenerskie, wyjadę do Hiszpanii i będę tam szkolić ludzi. W razie czego w zapasie mam jeszcze możliwość pracowania z założycielami strony, na której teraz spędzam czas, ale to bym musiała z nimi porozmawiać, a poza tym nie do końca jest to moim powołaniem. No to taki odcinek życia, ale i tak jeszcze muszę bardziej się przyłożyć i dokładnie zaplanować co zrobić ;p

Post został pochwalony 0 razy

	Tinuś. napisał:
	A nie? Chcę się dostać do dobrego liceum, potem dobra praca i rodzina.

Powiedzmy, że posiadam dosyć dużą wiedzę z zakresów motywacyjnych, coachingu, sposobów nauczania i między innymi także wizualizowania przyszłości. To co napisałaś jest żadnym pomysłem, lecz ścieżką utartą przez społeczeństwo, która chodzi po omacku samo nie wiedząc czego chce, tak jest w większości. Ja Cię tutaj nie piętnuję, bo mam świadomość, że mały odsetek ludzi wie jak powinno planować się przyszłość. Tego co ważne w szkołach nie uczą Smile

Chcesz dostać się do dobrego liceum, zdobyć dobrą pracę i założyć rodzinę. A powiedz mi jakie kroki w tym kierunku podejmujesz? Czego dokładnie chcesz się uczyć? Gdzie mieszkać? Gdzie pracować? Z kim żyć? Jakie potrzebujesz zdobyć umiejętności, żeby spełnić swoje cele? Jakie kontakty musisz zdobyć? Z czego musisz zrezygnować, a co zacząć robić? Kiedy zadaje się ludziom takie pytania to bardzo często okazuje się, że już nie wiedzą jak na to odpowiedzieć. A jeżeli nie znają odpowiedzi na te proste pytania to tak na prawdę nie mają nic zaplanowane.

Post został pochwalony 0 razy

Wiesz Agnieszka, chcialabym Ci zwrocic uwage, ze na tym forum, wiekszosc ludzi to osoby w wieku 13-15 lat. Sporadycznie trafiaja sie starsi. Maja prawo nie miec jeszcze konkretnych planow na przyszlosc. Teraz sa w takim wieku, ze jeszcze maja prawo sie cieszyc dziecinstwem, a nie planowac i kreowac powaznie swoja przyszlosc. Maja jeszcze na to czas. Pierw niech pokoncza gimnazja a pozniej niech sie zastanawiaja co robic dalej. Tak piszesz o swoich planach i jak myslisz ile Ci z nich wypali?? ja stawiam na to, ze i tak za pare lat bedziesz poprostu zwykla sekretarka i tyle. I jesli pozwolisz to nie baw sie w psychologiczne gadki i nie udawaj wielce doroslej dziewczyny. Pozdrawiam Smile

Post został pochwalony 0 razy

Zacznijmy od tego, że nikogo nie udaję, bo zupełnie nie mam takiej potrzeby. Może i większość osób tutaj jest młodych, w tym i ja, ale to nie gra tutaj roli. Przecież właśnie najważniejsze decyzje podejmujemy za młodu. Chociażby kończąc gimnazjum i wybierając liceum. To już jest ważny krok, a przecież tak często słyszymy, że młodzi ludzie nie wiedzą co chcą zrobić ze swoim życiem i martwią się tym. Oczywiście, że mogą nie mieć planów na przyszłość, ale lepiej, żeby powiedzeń 'chcę mieć samochód i dom' nie uważali za swój cel, bo tylko się zrażą. Poza tym uważam, że jest czas na rozrywkę i jest czas na pracę, a jeżeli człowiek potrafi się zorganizować to jest mu w życiu później o wiele łatwiej. Negowanie moich planów jest trochę śmieszne, w szczególności patrząc na wątek. Heh, nie jestem skazana, na jak to ujęłaś ''bycie sekretarką''. Może Ty uważasz, że nie możemy robić w życiu tego, czego chcemy. Może uważasz, że moje plany na przyszłość to 'przegięcie', ale jak powiedział Albert Einstein ,, Wyobraźnia bez wiedzy może stworzyć rzeczy piękne. Wiedza bez wyobraźni najwyżej doskonałe."
Więc drwienie z moich pomysłów co najmniej mnie nie porusza, bo nawet jeżeli moje marzenia się nie urzeczywistnią to będę świadoma tego, że próbowałam, a nie żyłam szarym, marnym życiem. A to jest warte przeżycia.

Post został pochwalony 0 razy

Planuję zostać psychologiem,otworzyć swój gabinet,wybudować dom i tam w domu mieć gabinet,póki co mogłabym otworzyć gabinet w mieszkaniu pokój gotowy ku temu Razz

najpierw więc studia o ile podołam Razz

teraz kształcę się na Asystnetkę Stomatologiczną,w planach mam też wygrać w totka i wykupić schronisko Tarnowskie i je udoskonalić by zwierzaki miały lepiej.Wyjść za mąż i urodzić dzieci 2 ale to są już plany gdzieś za naprawdę parenaście lat,na razie jestem zaręczona i to mi wystarcza Very Happy

Post został pochwalony 0 razy

Agnieszka napisał:

	Tinuś. napisał:
	A nie? Chcę się dostać do dobrego liceum, potem dobra praca i rodzina.

Powiedzmy, że posiadam dosyć dużą wiedzę z zakresów motywacyjnych, coachingu, sposobów nauczania i między innymi także wizualizowania przyszłości. To co napisałaś jest żadnym pomysłem, lecz ścieżką utartą przez społeczeństwo, która chodzi po omacku samo nie wiedząc czego chce, tak jest w większości. Ja Cię tutaj nie piętnuję, bo mam świadomość, że mały odsetek ludzi wie jak powinno planować się przyszłość. Tego co ważne w szkołach nie uczą Smile

Chcesz dostać się do dobrego liceum, zdobyć dobrą pracę i założyć rodzinę. A powiedz mi jakie kroki w tym kierunku podejmujesz? Czego dokładnie chcesz się uczyć? Gdzie mieszkać? Gdzie pracować? Z kim żyć? Jakie potrzebujesz zdobyć umiejętności, żeby spełnić swoje cele? Jakie kontakty musisz zdobyć? Z czego musisz zrezygnować, a co zacząć robić? Kiedy zadaje się ludziom takie pytania to bardzo często okazuje się, że już nie wiedzą jak na to odpowiedzieć. A jeżeli nie znają odpowiedzi na te proste pytania to tak na prawdę nie mają nic zaplanowane.

Wyobraź sobie, że nie napisałam tego na "odczep się".
Interesuję się matematyką więc chciałabym podążać w tym kierunku. Staram się, uczę się dobrze. Wybrałam sobie liceum na które chciałabym złożyć papiery. Jeśli chodzi o profil to myślę, że to będzie coś z mat-fiz. Chciałabym mimo wszystko przenieść się do Krakowa, kupić mieszkanie. Gdzie pracować? Ciągnie mnie na posadę nauczyciela więc chciałabym do tego dążyć. Jeszcze coś?
Tylko powiem Ci, że dużo osób miało już "wybraną" swoją przyszłość a potem i tak kończyło jako kasjer w Biedronce.
Nie chciałam tego pisać, ponieważ sama nie ejstem pewna czy mi się to uda.
Powiem jeszcze, że Ruffi ma rację. Jesteś ode mnie starsza o 2/3 lata (nie wiem który jesteś rocznik) a pouczasz mnie jakbyś miała 30 i spore doświadczenie. Nic do Ciebie póki co nie mam, ale nie lubię jak ktoś ewidentnie mnie ocenia, a w ogóle mnie nie zna.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Tinuś. dnia Śro 18:21, 16 Lis 2011, w całości zmieniany 1 raz